Cho­ciaż wy­da­wa­łoby się, że wszy­scy wiemy czym był „Ra­dom­ski Czer­wiec” oka­zuje się, że wciąż wielu, szcze­gól­nie mło­dych lu­dzi, błęd­nie ko­ja­rzy na­zwę na­szego Pół­ma­ra­tonu, nie z hi­sto­rią, lecz po pro­stu z porą roku, z mie­sią­cem bę­dą­cym za­po­wie­dzią lata, wa­ka­cji, a prze­cież to zu­peł­nie nie tak… Być może w za­le­wie mnó­stwa bie­gów, prze­pro­wa­dza­nych dla za­bawy, bez żad­nej głęb­szej idei, o czym świad­czą choćby ich na­zwy, np „Bieg o złote gu­miaki” (czyli jakby o nic) w Ka­mieńcu, wy­daje im się ze to coś po­dob­nego, a jest zgoła ina­czej. Pa­mię­tajmy że to Bieg po­świę­cony pa­mięci ro­bot­ni­ków bio­rą­cych udział w pro­te­ście w Ra­do­miu w 1976 roku, bru­tal­nie spa­cy­fi­ko­wa­nych i re­pre­sjo­no­wa­nych póź­niej przez ów­cze­sne wła­dze. Przyda się przy­po­mnieć do­kład­nie jak to było..

Z ma­te­ria­łów ar­chi­wal­nych IPN http://​www​.czer​wie​c76​.ipn​.gov​.pl/​c​76​/​h​i​s​t​o​r​i​a​/​2431​,​C​z​e​r​w​i​e​c​1976​.html
PO­BIERZ MA­TE­RIAŁ PDF

Czerwiec 1976

Czer­wiec ‘76 to fala straj­ków i de­mon­stra­cji ulicz­nych, ja­kie miały miej­sce 25 czerwca 1976 r. Ob­jęły one około 7080 tys. osób w co naj­mniej 90 za­kła­dach pracy na te­re­nie 24 wo­je­wództw. Bez­po­śred­nią przy­czyną pro­te­stu była za­po­wie­dziana 24 czerwca w Sej­mie PRL przez pre­miera Pio­tra Ja­ro­sze­wi­cza dra­styczna pod­wyżka cen wielu ar­ty­ku­łów żyw­no­ścio­wych (m.in. mięso i ryby – 69 proc., na­biał – 64 proc., ryż – 150 proc., cu­kier – 90 proc.). Do spro­wo­ko­wa­nia wy­bu­chu spo­łecz­nego nie­za­do­wo­le­nia przy­czy­niły się też nie­spra­wie­dliwe re­kom­pen­saty (za­ra­bia­jący po­ni­żej 1300 zł mieli otrzy­mać 240 zł, za­ra­bia­jący po­wy­żej 6000 zł – 600 zł). Pod­wyżkę wła­dze przed­sta­wił jako „pro­jekt”, choć po­wszech­nie zda­wano so­bie sprawę, że de­cy­zje za­pa­dły, cen­niki wy­dru­ko­wano, a rze­kome kon­sul­ta­cje spo­łeczne są fik­cją.

W Ra­do­miu, Ur­su­sie i Płocku do­szło 25 czerwca 1976 r. do po­cho­dów i de­mon­stra­cji, za­koń­czo­nych star­ciami z MO, a w Ra­do­miu – dra­ma­tycz­nymi wal­kami ulicz­nymi. W Ra­do­miu strajk roz­po­częli ro­bot­nicy Za­kła­dów Me­ta­lo­wych im. gen. Wal­tera, któ­rzy wy­szli na ulicę, aby po­wia­do­mić o strajku inne za­kłady i ru­szyć pod gmach KW PZPR. Do pro­te­stu przy­łą­czyły się za­łogi 25 naj­waż­niej­szych za­kła­dów mia­sta – ogó­łem około 17 tys. osób. W kul­mi­na­cyj­nym mo­men­cie na uli­cach mia­sta de­mon­stro­wało około 2025 tys. osób. De­mon­stranci na­kło­nili I se­kre­ta­rza KW do prze­ka­za­nia do War­szawy żą­da­nia od­wo­ła­nia pod­wyżki. Po dwóch go­dzi­nach ocze­ki­wa­nia oka­zało się, że w bu­dynku nie ma już przed­sta­wi­cieli par­tii (zo­stali ewa­ku­owani przez funk­cjo­na­riu­szy MOSB) i tłum za­czął nisz­czyć wy­po­sa­że­nie, a przed godz. 15.00 gmach pod­pa­lono. Funk­cjo­nu­jący w MSW sztab ope­ra­cji „Lato 76” skie­ro­wał do mia­sta od­działy ZOMO z War­szawy, Ło­dzi, Kielc i Lu­blina oraz słu­cha­czy Wyż­szej Szkoły Ofi­cer­skiej MO w Szczyt­nie – wie­czo­rem zwarte od­działy MO li­czyły około 1550 funk­cjo­na­riu­szy. Do­szło do gwał­tow­nych walk ulicz­nych. W ich po­cząt­ko­wej fa­zie w tra­gicz­nym wy­padku zgi­nęli dwaj de­mon­stranci – Jan Ła­bęcki i Ta­de­usz Zą­becki – za­bici przez roz­pę­dzoną przy­czepę wy­peł­nioną be­to­no­wymi pły­tami, którą spy­chali w kie­runku zbli­ża­ją­cych się zo­mow­ców. Oprócz gma­chu KW PZPR ata­ko­wano bu­dy­nek KW MO i Urzędu Wo­je­wódz­kiego. Do­szło do de­wa­sta­cji skle­pów i kra­dzieży. Od­działy mi­li­cji opa­no­wały sy­tu­ację w mie­ście do­piero póź­nym wie­czo­rem.

W Za­kła­dach Me­cha­nicz­nych Ur­sus od rana straj­ko­wało 90 proc. za­łogi. Ro­bot­nicy sły­szeli ze strony dy­rek­cji tylko we­zwa­nia do po­wrotu do pracy. Wy­szli na po­bli­skie tory ko­le­jowe łą­czące War­szawę z Ło­dzią, Po­zna­niem i Ka­to­wi­cami, aby po­in­for­mo­wać in­nych miesz­kań­ców Pol­ski o strajku. Po­nad ty­siąc osób sie­dzą­cych na to­ro­wi­sku two­rzyło żywą za­porę i za­trzy­my­wało po­ciągi. Aby na trwałe za­blo­ko­wać tory, po po­łu­dniu de­mon­stranci pró­bo­wali prze­ciąć szyny pal­ni­kiem ace­ty­le­no­wym, a gdy to się nie udało roz­krę­cili je i w po­wstałą wy­rwę ze­pchnęli lo­ko­mo­tywę. In­ter­wen­cja mi­li­cji na­stą­piła około 21.30, po wie­czor­nym prze­mó­wie­niu te­le­wi­zyj­nym Ja­ro­sze­wi­cza, w któ­rym pre­mier od­wo­łał pod­wyżkę – tłum wów­czas stop­niał do kil­ku­set osób. Star­cie trwało kil­ka­na­ście mi­nut, po nim za­częła się ob­ława na de­mon­stran­tów.

W przy­padku Płocka de­cy­du­jące zna­cze­nie miała sy­tu­acja w ma­zo­wiec­kich Za­kła­dach Ra­fi­ne­ryj­nych i Pe­tro­che­micz­nych. Strajk za­czął się rano na kilku wy­dzia­łach oraz wśród pra­cow­ni­ków przed­się­biorstw pra­cu­ją­cych na te­re­nie za­kła­dów. Po za­koń­cze­niu pierw­szej zmiany, około 14.00, przy jed­nej z bram do­szło do spon­ta­nicz­nego wiecu sku­pia­ją­cego kil­ka­set osób. Część jego uczest­ni­ków ru­szyła w kie­runku gma­chu KW PZPR. W miarę zbli­ża­nia się do cen­trum mia­sta wiel­kość po­chodu ro­sła – około 17.00 tłum przed sie­dzibą par­tii li­czył 23 tys. osób. Do ze­bra­nych prze­mó­wił I se­kre­tarz KW Fran­ci­szek Te­kliń­ski. Część ma­ni­fe­stan­tów ru­szyła też w stronę in­nych za­kła­dów, ale ich pra­cow­nicy nie przy­łą­czyli się do pro­te­stu. Po ogło­sze­niu ko­mu­ni­katu o od­wo­ła­niu pod­wyżki bu­dy­nek KW ob­rzu­cono ka­mie­niami, wy­bito kilka szyb, za­ata­ko­wano ra­dio­wóz straży po­żar­nej. Około 21.00 de­mon­stran­tów za­ata­ko­wały ścią­gnięte z Ło­dzi od­działy ZOMO.

Fala straj­ków z 25 czerwca 1976 r. była po­rów­ny­walna ze straj­kami z grud­nia 1970 r. i stycz­nia-lu­tego 1971 r., a „prze­rwy w pracy” nie ogra­ni­czyły się do jed­nego re­gionu kraju i gro­ziły szyb­kim roz­sze­rze­niem. Wła­dze, oba­wia­jąc się po­wtó­rze­nia sce­na­riu­sza z grud­nia 1970 r., jesz­cze 25 czerwca wie­czo­rem zde­cy­do­wały o wstrzy­ma­niu pod­wyżki: de­cy­zję ogło­sił w wie­czor­nym prze­mó­wie­niu te­le­wi­zyj­nym pre­mier Piotr Ja­ro­sze­wicz, fir­mu­jący ją przed spo­łe­czeń­stwem.

Kie­row­nic­two par­tyjno-pań­stwowe wzięło od­wet na pro­te­stu­ją­cych, zwłasz­cza w Ra­do­miu i Ur­su­sie. Za­trzy­ma­nych prze­wo­żono do ko­mend MO i aresz­tów, gdzie prze­cho­dzili przez tzw. ścieżki zdro­wia – szpa­lery mi­li­cjan­tów bi­ją­cych lu­dzi pał­kami. W wielu przy­pad­kach ofia­rami bru­tal­nego po­bi­cia były także przy­pad­kowe osoby: jedną z nich był Jan Bro­żyna, praw­do­po­dob­nie śmier­tel­nie po­bity przez pa­trol MO. Inną śmier­telną ofiarą czerw­co­wych re­pre­sji był ks. Ro­man Ko­tlarz z pod­ra­dom­skiej pa­ra­fii Pe­la­gów, który 25 czerwca przez przy­pa­dek zna­lazł się wśród de­mon­stran­tów, a póź­niej w cza­sie mszy św. pu­blicz­nie mo­dlił się w in­ten­cji ro­bot­ni­ków. I wła­śnie dla­tego – nie­za­leż­nie od na­ci­sków ad­mi­ni­stra­cyj­nych – był na­cho­dzony i bru­tal­nie bity przez funk­cjo­na­riu­szy SB, co za­pewne prze­są­dziło o jego śmierci.

Do ko­le­giów ds. wy­kro­czeń skie­ro­wano łącz­nie 353 wnio­ski o uka­ra­nie za­trzy­ma­nych, w tym 214 w Ra­do­miu, 131 w War­sza­wie i 8 w Płocku. Orze­czono 314 kar aresztu, w tym 250 po trzy i 50 po dwa mie­siące aresztu. W Ra­do­miu w try­bie przy­spie­szo­nym po­sta­wiono przed są­dem 51 osób. Na kary wię­zie­nia ska­zano 42 osoby, w tym 28 – na pięć mie­sięcy do roku, zaś wo­bec 14 orze­czono karę od dwóch do trzech mie­sięcy aresztu. W zwy­kłym try­bie w Ra­do­miu osą­dzono 188 osób. W lipcu i sierp­niu 1976 r. od­były się cztery pro­cesy po­ka­zowe, w któ­rych wo­bec oskar­żo­nych za­sto­so­wano za­sadę „od­po­wie­dzial­no­ści zbio­ro­wej”, a skład ławy oskar­żo­nych „skom­ple­to­wano” tak, aby nie ujaw­niać praw­dzi­wego cha­rak­teru ro­bot­ni­czego pro­te­stu prze­ciw pod­wyżce cen, ale przed­sta­wić go jako czyn kry­mi­na­li­stów i chu­li­ga­nów. W pro­ce­sach po­ka­zo­wych 8 osób ska­zano na dra­koń­skie kary od 8 do 10 lat wię­zie­nia, 11 – na kary po 56 lat, a po­zo­sta­łych na kary od 2 do 4 lat wię­zie­nia. W pro­ce­sie ur­su­skim 7 osób ska­zano na kary od 3 do 5 lat wię­zie­nia. W Płocku są­dzono 34 osoby, spo­śród któ­rych 18 ska­zano na kary od 2 do 5 lat, 15 – na kary w za­wie­sze­niu, a 1 osobę unie­win­niono. Łącz­nie za udział w pro­te­ście 25 czerwca 1976 r. osą­dzono 272 osoby. Wy­roki i orze­cze­nia za­pa­da­jące na za­mó­wie­nie władz po­li­tycz­nych po stłu­mie­niu czerw­co­wego pro­te­stu były w isto­cie kpiną ze spra­wie­dli­wo­ści i pra­wo­rząd­no­ści, na­wet w świe­tle ów­cze­śnie obo­wią­zu­ją­cego prawa.

Nie­po­wo­dze­nie ope­ra­cji wpro­wa­dze­nia pod­wyżki cen za­chwiało au­to­ry­te­tem ca­łej ekipy Edwarda Gierka, zaś w szcze­gól­no­ści po­zy­cją pre­miera Pio­tra Ja­ro­sze­wi­cza, fir­mu­ją­cego pod­wyżkę przed spo­łe­czeń­stwem. Gie­rek wy­dał 26 czerwca 1976 r., w cza­sie te­le­kon­fe­ren­cji z I se­kre­ta­rzami KW, dys­po­zy­cje zwo­ła­nia wie­lo­ty­sięcz­nych wie­ców i uru­cho­mie­nia kam­pa­nii pro­pa­gan­do­wej. Miała słu­żyć za­de­mon­stro­wa­niu jed­no­ści i siły par­tii oraz po­par­cia dla jej przy­wód­ców, po­tę­pie­niu de­mon­stran­tów z Ra­do­mia i Ur­susa, na­pięt­no­wa­nych mia­nem „war­cho­łów”, wresz­cie spa­cy­fi­ko­wa­niu spo­łecz­nego nie­za­do­wo­le­nia. Re­zul­ta­tem była ostat­nia pro­pa­gan­dowa kam­pa­nia nie­na­wi­ści, która od­by­wała się w pra­sie, ra­diu i te­le­wi­zji oraz w for­mie wie­lo­ty­sięcz­nych wie­ców na głów­nych pla­cach i sta­dio­nach miast i mia­ste­czek, nie­rzadko w sur­re­ali­stycz­nej i po­nu­rej at­mos­fe­rze. Jej szcze­gól­nie wy­ra­fi­no­waną kul­mi­na­cją był se­ans nie­na­wi­ści na sta­dio­nie klubu spor­to­wego „Ra­do­miak” w Ra­do­miu – mie­ście, które w za­my­śle ini­cja­to­rów kam­pa­nii miało zo­stać okryte hańbą. Na tej pro­pa­gan­do­wej fali ekipa Gierka za­mie­rzała prze­for­so­wać choćby ogra­ni­czoną pod­wyżkę cen, do czego jed­nak osta­tecz­nie nie do­szło wsku­tek sta­now­czego sprze­ciwu Mo­skwy (w cza­sie kon­fe­ren­cji przy­wód­ców eu­ro­pej­skich par­tii ko­mu­ni­stycz­nych w Ber­li­nie w dniach 2930 czerwca 1976 r.), już wcze­śniej wstrze­mięź­li­wej wo­bec pod­wyż­ko­wych po­my­słów ekipy Gierka, oba­wia­ją­cej się o spo­kój spo­łeczny w Pol­sce.

Nie­udana próba wpro­wa­dze­nia pod­wyżki cen była pierw­szym symp­to­mem kry­zysu eko­no­micz­nego, na­ra­sta­ją­cego w dru­giej po­ło­wie lat 70. Osob­nym wąt­kiem jest roz­po­częta spon­ta­nicz­nie w lipcu 1976 r. ak­cja po­mocy re­pre­sjo­no­wa­nym za udział w czerw­co­wym pro­te­ście, udzie­la­nej przez dzia­ła­ją­cych wspól­nie wielu lu­dzi z róż­nych – na­wet bar­dzo od­le­głych – śro­do­wisk ide­owych, która za­owo­co­wała po­wsta­niem we wrze­śniu 1976 r. pierw­szej jaw­nej or­ga­ni­za­cji opo­zy­cyj­nej – Ko­mi­tetu Obrony Ro­bot­ni­ków i roz­wo­jem de­mo­kra­tycz­nej opo­zy­cji.